Tłusty czwartek, chyba najsłodsze święto w polskim kalendarzu, obchodzone na zakończenie karnawału w Prywatnym Zespole Szkół w Czarnkowie to istne szaleństwo. Ale jak to się zaczęło?
Początki tłustego czwartku sięgają czasów przedchrześcijańskich. W starożytnym Rzymie obchodzono tzw. tłusty dzień, który wiązał się z zakończeniem zimy i nadejściem wiosny. Podczas świętowania spożywano tłuste potrawy oraz pito wino, celebrując odrodzenie przyrody i czekając na obfite plony. Co ciekawe, już wtedy popularne były pączki, choć w formie różniącej się od współczesnej – przygotowywano je z ciasta chlebowego i nadziewano słoniną lub mięsem.
Wraz z nadejściem chrześcijaństwa tradycja ta została zaadaptowana i włączona do kalendarza liturgicznego. Tłusty czwartek stał się ostatnim czwartkiem przed Wielkim Postem – okresem czterdziestodniowej pokuty i wstrzemięźliwości poprzedzającym Wielkanoc. Jest więc świętem ruchomym, bez stałej daty. Jest też ostatnim momentem na huczne zabawy i spożywanie obfitych posiłków przed czasem umartwienia.