DRODZY MATURZYŚCI

W piątek 24 kwietnia mogliśmy wszyscy doświadczyć zakończenia Waszej edukacji. Napisałem doświadczyć, ponieważ bardziej to było doświadczenie duchowe. Nie odbyło się niestety tak uroczyście jak zawsze w Naszej Szkole, przy śpiewie uzdolnionych kolegów i koleżanek, z satyrą, uśmiechem i pewną dostojnością. Wszyscy ze względu na sytuację w kraju i na świecie musieliśmy pozostać w domach i cieszyć się w samotności z wyników jakie osiągnęliście.

Jednak dziś rano emocje wzięły górę i łzy popłynęły po policzkach z powodu Waszego odejścia. Mogliśmy zobaczyć to niestety on-line. Te chwile dla nas są zawsze bardzo wzruszające. Sami widzieliście co działo się na grupach i jakie emocje nami targały. Jeszcze raz gratulujemy Wam ukończenia szkoły i dziękujemy waszym opiekunom, że zaufali nam i wspierali w tak trudnym dla wszystkich czasie.

Nie mogę oczywiście pominąć mowy końcowej Pana Zygmunta Hołowko czy Pani Magdaleny Wieczorek.
„Długo się zastanawiałem, co dla Was napisać na pożegnanie. Problem w tym, że facetowi, który ileś tam lat spędził w mundurze nie wypada się mazać…. Chociaż tak naprawdę jest to często tylko udawanie twardziela. Tak naprawdę wszyscy jesteśmy ludźmi i podlegamy emocjom, a im bardziej je skrywamy, tym jest gorzej dla nas. Toteż czasami trzeba dać im upust. Dzisiaj obejrzałem Wasz film i sami się domyślacie co było potem… ano wycieranie okularów, a nawet klawiatury”.
„Wchodzicie w pełni dorosłe życie, które jest zupełnie innym światem niż ten, który dotąd znaliście. Ten świat będzie często brutalny, nie znający litości. Ale pamiętajcie by kierować się jedną zasadą: Bądź sobą i bądź człowiekiem. Jeżeli nie wiesz jak się zachować, zachowaj się przyzwoicie. Nie zawsze się to opłaci „ad hoc”, czasami będzie wręcz potępione, ale prędzej czy później da efekty. Między innymi takie, że każde z Was będzie co rano patrzyło we własne odbicie w lustrze ze spokojem. Nadto zawsze znajdą się inni ludzie, którzy to docenią. Wbrew pozorom, w tym dorosłym świecie również funkcjonują ci normalni” – zakończył Pan Zygmunt.

Pani Magda napisała: ... spotykamy się w wirtualnym świecie i wierzcie mi jest mi bardzo przykro... Spędziłam z Wami 4 lata. Myślałam, że pożegnamy się w standardowy sposób, podczas uroczystego apelu. Niestety... Chciałabym Wam podziękować za ten wspólny czas, za te dobre, radosne chwile, ale i również za te trudne, za dyskusje, kłótnie... Wiele się od Was nauczyłam i cieszę się, że mogłam Was poznać.

Jeszcze raz dziękujemy, że byliście z nami tyle lat i zapraszamy w nasze mury zawsze kiedy będziecie mieli ochotę nas zobaczyć. Będzie nam bardzo miło.

R. F.